💧 Rekord Świata W Nurkowaniu

Absolutny rekord świata w nurkowaniu (w obiegu otwartym) należy do urodzonego w Portugalii 60-letniego Nuno Gomesa, który 10 czerwca 2005 roku, także u wybrzeży Dahabu, zszedł ma W zależności od funkcji jaką ma pełnić skafander, warstwa zewnętrzna wykonana jest z nylonu (350g/m2), cordury (600g/m2) bądź poliestru (390g/m2). O ile w neoprenach zasadniczym parametrem jest jego grubość, tak w trylaminatach jest nim gramatura. Im większa waga materiału na metr kwadratowy, tym większa wytrzymałość mechaniczna Taki wynik daje mu niesamowitą średnią ponad 13 klaśnięć na sekundę. Poprzedni rekord Guinessa w najszybszym klaskaniu, wynoszący 721 razy na minutę wydawał się do tej pory niemożliwy do pobicia. Przez ponad 10 lat, a dokładnej od 26 marca 2003, nikt nie był w stanie klaskać tak szybko jak pan Kent French z USA. Freediving – nurkowanie na wstrzymanym oddechu. Freediving, tłumaczony jako wolne nurkowanie, czyli nurkowanie bez akwalungu (ale nie bez sprzętu w ogóle!) – na wstrzymanym oddechu, jest jedną z dwóch podstawowych metod nurkowania, w których faktycznie schodzi się pod wodę na wybraną głębokość (w snorkelingu nurek jedynie unosimy się na wodzie lub znajduje tuż pod jej Snurkowanie to sport wodny, który polega na nurkowaniu na powierzchni wody, zwykle za pomocą maski do nurkowania i rurki do oddychania. Snurkowanie jest popularne zarówno wśród początkujących, jak i doświadczonych nurków, ponieważ nie wymaga specjalnego sprzętu ani umiejętności. 1.1. Wyposażenie do snurkowania. Rekord świata w najdłuższym nurkowaniu jaskiniowym; RPA 2003 Rekord Polski w nurkowaniu jaskiniowym ® RB & BO. Wszelkie prawa zastrzeżone. O autorach strony. Wyprawa „Tilicho Lake and Peak 2007”, pod kierownictwem Jana Kwiatonia, której uczestnicy osiągnęli rekord świata w nurkowaniu głębinowym powyżej granicy biosfery, schodząc 30 m pod powierzchnię – za poszukiwanie i odważne realizowanie nowych przestrzeni eksploracji naszej planety. ŻEGLARSTWO Kolos 2007 45-letnia Finka Johanna Nordblad ustanowiła w Hossa, w swoim ojczystym kraju, rekord świata w swobodnym nurkowaniu (bez płetw) pod lodem w tzw. dynamicznym bezdechu. Poruszając się pod wodą CMAS Freediving Outdoor World Championship 2022 w tureckim Kaş obfitowały w wiele wyjątkowych momentów. Jednym z nich było z pewnością nurkowanie, które wykonał chorwacki freediver Petar Klovar. Zawodnik zanurzył się na głębokość 132 metrów, czym nie tylko wygrał konkurencję, ale również ustanowił nowy rekord świata. Poprzedni rekord należał do Stiga Severinsena, bardzo charakterystycznej postaci ze świata nurkowania swobodnego. Stig w 2012 roku podczas kręcenia filmu dokumentalnego dla stacji Discovery osiągnął wynik 22 minut. „Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się ustanowić kolejny rekord Guinnessa. 210 metrów pod wodą. To najnowszy rekord świata we freedivingu ustanowiony przez Julię Kozerską. Mistrzyni na co dzień strzeże bezpieczeństwa nad wodą w ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym Rolna w Katowicach. Mistrzyni świata we freedivingu czwarty raz poprawiła rekord globu. W marcu na jednym oddechu przepłynęła 197 metrów. Chciał pobić rekord świata - RMF24.pl - Pochodzący ze Stalowej Woli nurek Sebastian Marczewski zmarł we Włoszech w trakcie próby bicia rekordu świata w nurkowaniu. Jak podał prezydent DKZ6VE. 14 września 2018, 20:07Ten człowiek znany jest z niezwykłej pasji, wymagającej odwagi, umiejętności i dokładności - Krzysztof Starnawski, ratownik GOPR i nurek jaskiniowy. Na nurkowaniu zna się znakomicie, co właśnie potwierdził kolejnym wyczynem - rekordem świata. 303 metry - na taką głębokość udało mu się zejść w tak zwanym obiegu zamkniętym. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS Zasady forumPublikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Fakty TVN nie ponoszą odpowiedzialności za treść informacjeByły współpracownik Putina trafił do szpitala. "Nagle źle się poczuł" Przez lata był blisko Władimira Putina, ale sprzeciwił się napaści Rosji na Ukrainę i wyjechał z kraju. Anatolij Czubajs trafił na oddział intensywnej terapii w europejskim szpitalu. Jego bliscy mówią o nagłej chorobie, ale media i opozycja zastanawiają się, czy to nie jest przypadkiem kolejny tajemniczy atak na człowieka, który zbuntował się przeciwko kremlowskiej władzy. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Pożary sieją spustoszenie w Europie. Poza naturą cierpi też gospodarka Tego lata pożary w Europie znów szaleją, wyrządzając ogromne straty materialne dla tysięcy gospodarstw domowych. Według raportu Europejskiego Banku Centralnego zmiany klimatyczne mogą pomniejszyć europejskie PKB o 4 procent do 2030 roku. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Zniszczone domy, zalane ulice, ofiary śmiertelne. Tragiczne powodzie w Kentucky Co najmniej 28 osób zginęło w tragicznych powodziach, jakie nawiedziły stan Kentucky. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci. Władze otwarcie przyznają, że w nadchodzących dniach liczba ofiar może się zwiększyć. Służby poszukują zaginionych, do pomocy wysłano Gwardię Narodową. Gubernator stanu twierdzi, że odbudowa zniszczeń może potrwać lata. Straty szacowane są na setki milionów dolarów. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Chiny nie chcą, żeby Nancy Pelosi odwiedziła Tajwan Tajwan to tylko zbuntowana prowincja - powtarzają od ponad 70 lat władze kontynentalnych komunistycznych Chin. W ostatnich latach zaostrzyły tę retorykę i ponawiają manifestacje siły wobec władz w Tajpeju. Do tego stopnia, że ostro protestują przeciw planom wizyty na Tajwanie spikerki amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Przełomu nie przyniosła ponad dwugodzinna rozmowa prezydentów Joe Bidena i Xi Jinpinga. Nikt tu nie chce ustąpić, zwłaszcza, że w tle jest polityka krajowa Chin i Stanów Zjednoczonych. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »WHO wydała kolejne ostrzeżenia w sprawie małpiej ospy Kolejne ostrzeżenia i zalecenia od WHO w sprawie małpiej ospy. Ta odzwierzęca choroba wirusowa już została uznana za globalne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Na całym świecie pojawiło się kilkanaście tysięcy przypadków. Pocieszeniem jest to, że o zakażenie jest dużo trudniej niż na przykład przy COVID-19. Oraz to, że już są skuteczne szczepionki - choć, niestety, jest problem z ich dostępnością. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Beyonce wróciła z nowym albumem. Nie wszystko poszło zgodnie z planem Sześć lat czekali fani na nową płytę Beyonce. Miała pojawić się dużo wcześniej, ale pracę nad nią zatrzymała pandemia. Album wyciekł do internetu przed oficjalną premierą. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Inflacja coraz mocniej uderza w portfele Amerykanów Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych coraz mocniej czują uderzenie w swoje portfele. Ceny rosną najszybciej od 40 lat. Inflacja przekroczyła już 9 procent. czytaj więcej »Doradczyni Orbana zrezygnowała. To reakcja na jego słowa o "mieszaniu się ras" Doradczyni Viktora Orbana zrezygnowała w geście protestu po weekendowej wypowiedzi szefa węgierskiego premiera o mieszaniu się ras. Zarzuca mu poglądy nazistowskie, porównuje do Goebbelsa. Międzynarodowy Komitet Oświęcimski też krytykuje słowa Orbana. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Brytyjczycy martwią się o ceny prądu To nie będzie może wielka pociecha, ale inne kraje też nie mają lekko, jeśli chodzi o energię. Brytyjczycy martwią się, że zima będzie ciężka i droga. Ceny energii jeszcze pójdą w górę i będą trzy razy wyższe niż przed rokiem. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Amerykanie będą rozmawiać z Rosją na temat wymiany więźniów Waszyngton ma rozmawiać z Moskwą o wypuszczeniu dwójki amerykańskich obywateli, którzy siedzą w areszcie i łagrze. Co zaoferuje? Czy Amerykanie wymienią dwójkę swoich obywateli na Wiktora Buta, zwanego "handlarzem śmiercią"? Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Wysycha Wielkie Jezioro Słone w USA Wielkie Jezioro Słone w Stanach Zjednoczonych wysycha. Poziom wody znajduje się na rekordowo niskim poziomie. Naukowcy biją na alarm i mówią o katastrofie ekologicznej. Cierpi jednak nie tylko środowisko i miliony ptaków, które każdego roku zamieszkują okolice jeziora. Wysychanie zbiornika to też zagrożenie dla dwóch milionów ludzi, którzy mieszkają w jego pobliżu. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Matki rosyjskich żołnierzy chcą wiedzieć o losach ich synów Matki zaginionych rosyjskich żołnierzy coraz głośniej domagają się od władz wyjaśnienia, co stało się z ich synami. Mają świadomość, że mogą za to mieć nieprzyjemności. Kilka z nich opowiedziało o tym telewizji Sky. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Tajlandia zalegalizowała marihuanę. Teraz mówi o sukcesie Tajlandia zalegalizowała marihuanę. Firmy, które wprowadziły na rynek produkty z jej dodatkiem, mówią o wielkim sukcesie sprzedażowym. Chodzi o marihuanę z minimalną zawartością substancji psychoaktywnej THC. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Rosja nie chce już brać udziału w misji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Skutki wojny w Ukrainie sięgają kosmosu. Rosja nie chce już współpracować z innymi krajami na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Spekulacje, że może podjąć taką decyzję, pojawiały się od momentu ataku na Ukrainę i nałożenia sankcji przez Zachód. Decyzja Rosji oznacza, że nawet w dziedzinie badań kosmicznych nie udało się utrzymać współpracy - choć badacze mieli nadzieję, że ten scenariusz się nie zrealizuje. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej »Pożary trawią Kalifornię. Walka strażaków jest trudna Pożary trawią Kalifornię. Ludzie muszą uciekać z domów, często w pośpiechu. Strażacy walczą z ogniem i widzą, jak ta walka z roku na rok staje się coraz trudniejsza. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS. czytaj więcej » Wywiad z Sebastianem Marczewskim, rekordzistą świata w nurkowaniu. Przeprowadziliśmy wyjątkowy wywiad z wyjątkowym człowiekiem. Sebastian Marczewski pobił rekord świata w nurkowaniu. Zachęcamy po poznania jego historii. „Bohater z Afganistanu” Redakcja: Wiele osób chciałoby poznać bliżej Twoją osobę. Czy możesz powiedzieć nam coś więcej o sobie? Sebastian Marczewski: Mam 39 lat, a moją pasją jest nurkowanie. Od 21 lat jestem instruktorem nurkowania M1 LOK CMAS. Swoją przygodę z nurkowaniem rozpocząłem nad jeziorem Hańcza. Stamtąd właśnie pochodzę. Redakcja: Oprócz tego, że nurkujesz, jesteś zawodowym żołnierzem i masz dodatkowe hobby w postaci wspinaczki. Czy można by zaryzykować stwierdzenie, że potrzebujesz w swoim życiu dużej dawki adrenaliny? Sebastian Marczewski: Tak, takie stwierdzenie na pewno byłoby trafne. Zanim w 2009 roku zostałem ranny w Afganistanie, często wspinałem się w górach, ale zawsze samotnie, bo nie lubię tłoku. Poza tym tylko w samotności czułem pełną symbiozę z górą. Nigdy nie byłem i nie jestem jakimś wielkim wspinaczem, ale góry zawsze mnie magnetyzowały. Tak samo jak głębia i to ryzyko, które nieodłącznie towarzyszy takim sytuacjom. To mnie napędza i pobudza do działania. Ale adrenalina kręci mnie tylko wtedy, gdy jest ryzyko, a nie ryzykanctwo – to wielka różnica. Redakcja: Byłeś ranny w Afganistanie. Z tego co nam wiadomo, na misje tego typu zgłaszają się ochotnicy. Co było powodem Twojej decyzji o wyjeździe właśnie w strefę wojny? Sebastian Marczewski: Zawsze wyznawałem zasadę, że jak coś już robię, to na 200 procent i tak też jest ze służbą w wojsku. Moim zdaniem każdy żołnierz powinien sprawdzić się na terenie działań wojennych, na pierwszej linii. I ja też dążyłem do tego, aby pojechać właśnie tam. Dlatego jako dowódca drużyny bojowej zdecydowałem się na wyjazd do Afganistanu. „Klucz to silna psychika” Redakcja: Mówi się, że w ekstremalnych sytuacjach najważniejsza jest psychika człowieka. Jakie uczucia wyzwalają się w człowieku, kiedy walczy o życie lub zdrowie, kiedy jest ranny? Czy jest to pokora, czy może wielka chęć przezwyciężenia przeciwności? Sebastian: Najpierw przychodzi strach. Pojawiają się pytania: będę żył czy nie? Czy będę sprawny? Potem jest modlitwa i proszenie Boga o życie i zdrowie. Jeśli to już jest za mną, potrzebny jest ogromny, wewnętrzny upór i walka. Ale to wszystko, co opisuję musi mieć wielki i stalowy filar – silną psychikę. Ona jest najważniejsza. Można być mistrzem świata w wielu dziedzinach, ale jeśli psychika nie wytrzyma, giniemy w oczach, a potem w życiu. Redakcja: Pamiętamy przypadek śmierci polskich alpinistów. W wyniku tego zdarzenia wywiązała się dyskusja społeczna na temat sensowności ponoszenia ryzyka śmierci. Czy wspinaczka – Twoje drugie hobby, również powodowała jakieś zagrożenia? Jakie masz podejście do ryzyka? Sebastian : Zawsze komentuję to tak, jak napisał Jerzy Kukuczka w swojej książce pod tytułem Mój pionowy świat: „Tych chwil nie oddam nikomu za żadne skarby i jeśli muszę w drodze na szczyt pokonywać przeszkody i ocierać się o nigdy nieokreśloną granicę między kalkulowanym ryzykiem, a ryzykanctwem, to trudno, zgadzam się.” Tak, to jest to kalkulowane ryzyko, a nie ryzykanctwo. Możemy ryzykować, ale musi być to przemyślane, ludzie giną wszędzie, zarówno w górach, jak i pod wodą. Granica miedzy życiem, a śmiercią jest cienka, dlatego trzeba to zawsze rozsądnie kalkulować. Redakcja: Znamy Cię jako osobę o silnym charakterze. Co byś nam powiedział, gdybyśmy zapytali Cię, kim musi być zwycięzca oraz jakie powinien posiadać cechy i przygotowanie? Sebastian: Główne cechy to przede wszystkim stalowa psychika, pokora w dążeniu do celu i szacunek dla wyzwania, samozaparcie, trening, trening i jeszcze raz trening oraz doskonały zespół ludzi, którzy go wspierają. Oczywiście także wiedza na temat wyzwania i wiara w zwycięstwo. Jeśli ktoś tej wiary nie ma, to zginie w okopach. Przygotowania do nowego rekordu w nurkowaniu Redakcja: Przygotowujesz się do rekordu świata w nurkowaniu. Wyzwanie, przed którym stoisz to 340 m. Dostrzegasz w nim jakieś ryzyko zdrowotne, sprzętowe lub wizerunkowe? Sebastian: Tak, ryzyko jest zawsze, szczególnie w takich nurkowaniach. Trzeba pamiętać o jednym – poza super sprzętem i świetnymi ludźmi, przy takich nurkowaniach trzeba mieć też trochę szczęścia, aby zawsze wszystko się udało. Istnieje oczywiście duże ryzyko zdrowotne, ponieważ zawsze coś może pójść nie tak. Jednak statystyki pokazują, że 98 procent wypadków ma miejsce z winy człowieka, a zaledwie 2 procent z winy sprzętu, wiec trzeba się z tym liczyć. Jeśli chodzi o wizerunek, to nigdy nie mówiłem, że „ja to zrobię”, zawsze powtarzałem, że „spróbujemy to zrobić, ale nic za wszelką cenę”. Jeśli zrobimy 301 m, to też będzie to niemały sukces. Redakcja: Chcesz nagrać pobijanie rekordu kamerą i wykonać je przy międzynarodowej komisji. Bierzesz pod uwagę fakt, że coś może pójść nie tak? Sebastian: Staram się nagrywać wszystkie moje nurkowania, choć zdarza się, że nie uda mi się zrealizować nagrania ze względu na nieotrzymanie opłaconego sprzętu na czas. Taką sytuację miałem przed nurkowaniem na 240 m we Włoszech. Wracając do pytania, zawsze coś może pójść nie tak, wiem o tym, bo jest to wkalkulowane w ten sport. Tylko zdanie sobie sprawy z ryzyka może pozwolić na zwiększenie prawdopodobieństwa sukcesu. Redakcja: Wiele osób obserwuje Twoje dokonania i czeka na informacje o Tobie. Czy jest coś, co chciałbyś im powiedzieć? „Najważniejsze jest wsparcie” Sebastian: Wszystkim tym, którzy mnie wspierają i trzymają kciuki, z całego serca chcę podziękować za masę energii i powiedzieć, że zwykły chłopak ze Stalowej Woli o imieniu Sebastian da radę. Często myślę o tych wszystkich ludziach i postaram się ich nie zawieść. Bardzo się cieszę, że przy tym, co robię, mogę pomóc chorym dzieciakom lub potrzebującym, bo każdy człowiek jest wart tyle, ile sam może dać od siebie. Pamiętajmy o tym zawsze. Redakcja: Dziękujemy bardzo serdecznie za poświęcony nam czas i życzymy kolejnych sukcesów. Z pewnością będziemy relacjonowali dla fanów Twoje dalsze poczynania. Już od początku tygodnia w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze zapowiedzi dotyczące publikacji materiałów poddających w wątpliwość rekord świata w najgłębszym nurkowaniu na obiegu otwartym, który 18 września 2014 roku ustanowił Egipcjanin Ahmed Gabr. Trzeba na wstępie zaznaczyć, że nie mówimy o bezpodstawnie rzucanych oskarżeniach, a próbie kompleksowej analizy przeprowadzonej na podstawie dostępnych materiałów. Najpierw, 28 sierpnia, pojawił się artykuł Was the Deepest Dive World Record Nothing More Than an Elaborate, Pre-Planned Fake? opublikowany na łamach portalu W publikacji kompleksowo przeanalizowano różne aspekty rekordowego nurkowania oraz wyszczególniono elementy budzące wątpliwości. Pod analizą i całą publikacją podpisała się bliżej nieznana i nieokreślona grupa Scuba Sam, która pragnie zachować anonimowość. Zdajemy sobie sprawę, że niektórzy ludzie kwestionują naszą wiarygodność i tożsamość Scuba Sam. To, kim jesteśmy, nie ma jednak znaczenia – wszystkie fakty, które do tej pory analizowaliśmy, pochodzą z nagrania wideo nakręconego tego dnia i wykorzystanego jako dowód przy zgłoszeniu rekordu. Nie rozpowszechniamy plotek ani pogłosek. Niestety, niektórzy próbują nas zidentyfikować, aby groźbami zastraszyć nas i zmusić do milczenia. Jeśli jednak naprawdę starasz się nas zidentyfikować ze względu na wiarygodność, nie ma takiej potrzeby. Materiał wideo jest teraz powszechnie dostępny; przeanalizuj go samodzielnie i dojdź do własnych wniosków. Chętnie poznamy inne wyjaśnienie tego co zawiera – podpisano Scuba Sam Przez kilka następnych dni temperaturę podnosiły pojawiające się informacje o kolejnych publikacjach, które będą miały miejsce. I tutaj trzeba zaznaczyć, że tym razem za sprawą stanęły wspólnie portal oraz za pośrednictwem swojego wydawnictwa In Depth organizacja Global Underwater Explorers – GUE. Wszystko z uwagi na łączącą w/w osobę Michaela Menduno. Czyli zdecydowanie rozpoznawalnej i dobrze znanej postaci, w przeciwieństwie do Scuba Sama. W chwili obecnej jesteśmy już po publikacji Manduno dla deeperblue/In Depth, a także odpowiedzi Ahmeda Gabr, którą również opublikowano na łamach powyższych. Na czym więc stoimy i jak wygląda sytuacja z rekordem? Cóż, ciężko powiedzieć… Sprawa jest delikatna, a na każdej szali znajduje się całkiem sporo. Nie jest to też przypadek, gdzie mielibyśmy do czynienia z dowodami, które w sposób jednoznaczny i kategoryczny mogłyby stwierdzić, że mamy do czynienia z oszustwem. Niemniej rozmiar i szczegółowość analizy materiału dowodowego pokazuje, że coś jest na rzeczy. Nikt nie feruje wyroków i my również jesteśmy od tego dalecy, chociażby ze względu na to, że ciężko jest w sposób wystarczający zapoznać się z tak dużym materiałem, w tak krótkim czasie od jego udostępnienia. Prawdziwy orzech do zgryzienia będzie miało teraz biuro rekordów Guinnessa, które otrzymało materiał dowodowy wraz z wyszczególnionymi wątpliwościami i to do jego przedstawicieli będzie należało podjęcie decyzji. Znając jednak realia, nie powinniśmy się spodziewać jej ogłoszenia zbyt szybko, a co za tym idzie, świat nurkowy będzie tętnił i huczał od plotek, domysłów i spekulacji. Warto tu też podkreślić, że już od pierwszych tygodni po 18 września 2014 roku, w środowisku zaawansowanych nurków technicznych pojawiały się głosy, poddające w wątpliwość rekordowe nurkowanie Ahmeda Gabr. Oczywiście z braku solidnych dowodów wszystko pozostawało na niwie prywatnych przemyśleń i dyskusji w wąskim gronie. Jak zakończy się sprawa rekordu Guinnessa w najgłębszym nurkowaniu na obiegu otwartym? To pokaże nam najbliższa przyszłość… Jeżeli jesteś zainteresowany rekordami ustanawianymi w głębinach, na pewno zaciekawi cię artykuł legendarnego Nuno Gomesa zamieszczony w 8 numerze naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym. Krzysztof Starnawski, polski nurek i ratownik TOPR, pobił właśnie kolejny rekord świata. We włoskim jeziorze Garda zanurkował 303 metry pod taflą jeziora. - Rekord to pikuś, ale impreza była świetna - śmieje się w rozmowie z Gazetą Starnawski (ratownik TOPR, paralotniarz, od niedawna - krakowianin) jest jednym z najlepszych i najbardziej utytułowanych nurków głębinowych świata. Poprzedni rekord w nurkowaniu na obiegu zamkniętym, który pobił w środę, wynosił 283 metry i należał do... Krzysztofa Starnawskiego. Najbardziej w nurkowaniu, jak twierdzi, kręci go jednak odkrywanie tego, co nieodkryte. Dlatego koncentruje się na nurkowaniu w jaskiniach podwodnych (dwa lata temu zmierzył jaskinię w czeskiej Hranickiej Poprasti, odkrywając, że ta ma ponad 400 metrów głębokości, czyli jest najgłębszą zatopioną jaskinią na świecie). - Dzisiaj na mapie świata jest już niewiele nieopisanych, nieodkrytych miejsc. Jaskinie podwodne są jednymi z nielicznych wyjątków. To więc dla mnie jedyna okazja, żeby „pobawić się” w Krzysztofa Kolumba - mówi. Co do środowego, rekordowego nurkowania - to wyszło trochę przez przypadek. - Wizyta nad Gardą była ostatnim punktem mojej dwumiesięcznej wyprawy po Europie - opowiada Starnawski. - To był niezwykły czas: zjechałem niemal cały kontynent - od Bośni po Hiszpanię - i towarzyszyli mi świetni ludzie. Na koniec pomyślałem, że zanurkujemy w Gardzie, żeby trochę potrenować przed kolejną wyprawą, bo za miesiąc lecę do Zimbabwe. No i jak zanurkowałem, wyszło 303 metry. Ten rekord więc wyszedł nieco przez przypadek - opowiada Strarnawski. I dalej, z typową dla siebie bezpardonowością, komentuje: - Ten rekord to pikuś. Nurkowanie w Gardzie było bardzo łatwe. Za to impreza później - świetna. Bo w nurkowaniu głębinowym chodzi o to, żeby dekompresję (bardzo długie i precyzyjnie zaplanowane, stopniowe wynurzanie się z wody, w trakcie którego organizm musi „pozbyć się” nadmiaru azotu) tak poprowadzić, żeby wieczorem być w stanie pobalować z przyjaciółmi - śmieje się. Nocne manewry TOPR na Morskim Oku [PIĘKNE ZDJĘCIA]

rekord świata w nurkowaniu